Od 1 stycznia 2012 r. gminy mają obowiązek wprowadzić program opieki nad zwierzętami. Zakłada on nie tylko zapewnienie zwierzętom miejsca w schronisku, ale także opiekę nad wolnożyjącymi kotami oraz zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej zwierzętom, które ucierpiały w wypadkach drogowych.

Przygotowaniem takiego programu w Pabianicach zajmuje się Wydział Inżynierii Miasta i Ochrony Środowiska.

- Mamy dwie wersje uchwały – mówi naczelnik Paweł Pietrzak. – Prawdopodobnie jeszcze w styczniu radni i prezydent podejmą decyzję.

Jak zdradził naczelnik, najważniejszą kwestią będzie zapisanie środków budżetowych na ten cel i włączenie do  działań strażników miejskich. Palącym problemem jest też kwestia przeciwdziałania bezdomności kotów. Bo nasze psy mają się nieźle.

Jak przyznaje prezydent Zbigniew Dychto, pabianickie schronisko dla zwierząt już od dawna działa tak, jak wymaga tego znowelizowana ustawa.

W ubiegłym roku schronisko zarobiło 102.500 zł.

- To pieniądze z adopcji psów, opłat za porozumienia międzygminne, hotel lub odbiór własnego psa ze schroniska – wymienia Bożena Pluta. – To też odsetki bankowe, sądowe decyzje i darowizny.

A tych ostatnich w ubiegłym roku było aż 10.000 zł.

Każdego miesiąca nowy dom znajduje średnio 30 piesków. Część z nich trafia do Niemiec. Powód? Do pabianickiego schroniska raz, dwa razy w miesiącu przyjeżdżają pracownicy niemieckiej fundacji dla zwierząt.

Wszystkie pieski, które trafiają do schroniska, są szczepione i czipowane. Prężnie działa strona internetowa naszej placówki (www.schronisko-pabianice.eu), gdzie oprócz zdjęć psiaków są też informacje (również z fotografiami) zagubionych i znalezionych zwierząt.

Jednym z problemów schroniska są opłaty (42.000 zł na rok) za wyłapywanie bezdomnych psów. Gdyby robili to strażnicy miejscy, a nie rakarz, koszta zdecydowanie zmniejszyłyby się.

Do 1 lutego pabianicki program opieki nad zwierzętami ma zostać przedstawiony do opinii lekarzowi weterynarii. Na uchwalenie dokumentu jest czas do końca marca.

Nowa ustawa o ochronie zwierząt zwiększa kary za znęcanie się nad zwierzętami – finansowe - do 100.000 zł oraz pozbawienia wolności - do 3 lat. Ustawa zakazuje także trzymania zwierząt na uwięzi dłużej niż 12 godzin albo w sposób powodujący cierpienie, a także na uwięzi krótszej niż 3 metry.  Myśliwi nie będą mieli prawa strzelać do zwierząt, będą natomiast mieli obowiązek zgłosić takie zwierzę schronisku, straży gminnej lub policji. W ustawie zakazano także tzw. kopiowania, czyli przycinania psom ogonów i uszu dla celów estetycznych. Ustawa przewiduje sprzedaż psów tylko i wyłącznie w miejscu hodowli, co pozwoli przyszłym nabywcom zobaczyć, w jakich warunkach hodowane są psy.

 

Moim zdaniem

Założenia znowelizowanej ustawy są imponujące. Pytanie tylko, kto będzie sprawdzał, czy rzeczywiście są realizowane.

Dopóki nie zmieni się nasz stosunek do zwierząt, na nic zda się zmiana prawa. Może na dumnych Polaków podziałają słowa Ghandiego: miarą wspaniałości oraz moralności danego narodu jest jego stosunek do zwierząt”.