- Czy to prawda, że Centralne Biuro Antykorupcyjne sprawdza, w jaki sposób wdrożyliśmy program unijny Radosna szkoła? – pytał radny Rafał Boczkiewicz podczas obrad Komisji Budżetu i Finansów Rady Miejskiej.

Prezydent Zbigniew Dychto nic o tym nie wiedział. Ale sprawę znał naczelnik Waldemar Boryń.

- To standardowa ankieta. Chcieli wiedzieć, jakie podmioty zostały przez nas zakupione. Chodziło o zabawki, pufy, mebelki - wyliczał Boryń. - Dochodziło do nieprawidłowości w Polsce. Podobno dotyczyło to placów zabaw, ale my nie kupowaliśmy placów zabaw.

W ramach projektu unijnego Radosna szkoła świetlice zostały wyposażone w nowe meble i zabawki. Na wyposażenie każdej poszło po 12.000 zł.