To będzie już 6. występ naszych tancerzy na konkursie w Pile. Dotąd największym sukcesem, jaki odnieśli, było wejście do półfinałów.
- To naprawdę prestiżowy konkurs. Przyjeżdża tam sama śmietanka - mówi Eleonora Rykała z Ganeszu Crest.
W tym roku Beata Stasiak, trener zespołu, zdecydowała, że jej podopieczni zaprezentują swój układ.
- Stworzenie go zajęło nam ponad 1,5 miesiąca - mówi Kacper Koman. - Trochę się przy tym kłóciliśmy, ale mieliśmy bardzo dużo pomysłów. Każdy dorzucał coś od siebie.
Tancerze mieli wolną rękę.
- Beata nie chciała nam powiedzieć, co sądzi o naszym układzie - mówi Eleonora. - Dawała wskazówki, co jest słabe, co powinniśmy poprawić. Ale generalnie mówiła, że ma do nas zaufanie.
Przygotowując się to zawodów, tancerze ciężko trenowali. Spotykali się minimum 3 razy w tygodniu na 2-godzinnych treningach. Czasem nawet w niedzielę.
Czym chcą zaskoczyć konkurencję i jurorów?
- Stworzyliśmy niestandardowy układ hip-hopowy. Mamy nadzieję, że właśnie to, że jesteśmy inni, będzie naszym atutem - mówią. - Poziom jest coraz wyższy. Nigdy nie trafi się idealnie w gusta jury.
Swój własny układ zaprezentuje też młodszy skład, Kinetik. Tu zaprezentuje się 11-osobowy skład.
Ganesz Crest będzie reprezentowała 9-osobowa ekipa: Eleonora Rykała, Katarzyna Koman, Magdalena Michalak, Bartosz Zawadzki, Krystian Malinowski, Kacper Koman, Martyna Gez, Marcin Lipiński, Paula Kowalska.
Konkurs rozpocznie się już w weekend.
Komentarze do artykułu: Ganesz idzie na swoje
Nasi internauci napisali 0 komentarzy