Sytuacja miała miejsce w środę ok. 9.40 w Carrefourze przy ul. Popławskiej.

– Pani siedząca na kasie odmówiła mi przyjęcia pieniędzy – krótko po tym incydencie zadzwonił do nas rozgoryczony klient sklepu. – Powiedziała, że taka ilość pieniędzy nie zmieści się jej w kasie.

Stwierdziła też, że tych pieniędzy nie musi przyjmować, a sekundował jej w tym ochroniarz sklepu.

– Zdenerwowałem się, bo nie zrobiłem zakupów – dodaje pabianiczanin.

O to, czy ekspedientka działała zgodnie z prawem, nie przyjmując pieniędzy od klienta, zapytaliśmy pracowników biura prasowego marketu Carrefour. Odpowiedź na nasze zapytanie wpłynęła dopiero dziś. Oto jej treść:

„Z prawnego punktu widzenia, pieniądze powinny zostać przyjęte przez kasjerkę. Zdecydowała się ona jednak nie zrealizować wspomnianej transakcji w trosce o komfort pozostałych klientów sklepu. Sytuacja miała bowiem miejsce przy jedynej otwartej w danym momencie kasie, a przeliczenie tak wielu drobnych monet zajęłoby pracownicy zbyt dużo czasu.

Niemniej jednak bardzo nam przykro, że taka sytuacja miała miejsce w sklepie naszej sieci. Informacja o zdarzeniu została przekazana do dyrekcji sklepu, a kasjerka została pouczona na temat prawidłowego postępowania w takich przypadkach”.

Podobne sytuacje zdarzają się w całej Polsce. W lutym głośna była sprawa mieszkańca powiatu ostrowskiego, który przyniósł do sądu dwa worki monet po ok. 15 kilogramów każdy. Była to opłata za koszta sądowe w sprawie, którą wytoczył przeciwko policji. Kasjerka odmówiła przyjęcia monet. Pracownicy sądu wezwali policję, która nakazała przyjąć pieniądze w tej formie.