Dziś od rana do kierowców czekających w korku na ulicy Kilińskiego i Jutrzkowickiej (dwa wahadła) podchodzi dziewczyna i przez otwarte okno podaje medalik. Odchodzi. Kierowcy zaskoczeni przyjmują prezent. Jest to medalik św. Krzysztofa (patrona kierowców) i Matki Boskiej Częstochowskiej. Można go przykleić w samochodzie.

Minutę później podchodzi chłopak i wręcza kartkę. Jest na niej napisane: "Proszę mi wybaczyć! Jestem głuchy. Żyć w świecie dźwięków to jest szczęście. Ja go nie mam. Co jest muzyka, głosy bliskich ludzi, kochanych, ja nie znam. Ja nie słyszę, nie mówię. Jestem niemy. Pan jest dobrym, proszę kupić medalion za 5 zł. Bardzo dziękuję".

Postawieni przed faktem kierowcy i zaskoczeni wręczają monetę.