We wtorek o godz. 21.50 rodząca kobieta z Wiśniowej Góry zadzwoniła na pogotowie. Odebrał Marcin Kujawski, dyspozytor pogotowia Falck z Pabianic. Przez 10 minut i 50 sekund, do przyjazdu karetki instruował kobietę, jak ma rodzić. Karetka jechała z Kurowic, a dyspozytor pomagał kobiecie z siedziby pogotowia przy Konopnickiej. Jeszcze przed przyjazdem ratowników urodził się chłopiec. Matkę i dziecko Falck zawiózł do szpitala Matki Polki. Pochwał dla dyspozytora nie szczędzi Krzysztof Chmiela, szef pogotowia.

- Wykazał się spokojem, stanowczością, opanowaniem - wylicza doktor Chmiela. - Pracuje u nas od kilkunastu miesięcy. Jest ratownikiem medycznym. Jeździ też w karetce.