W konferencji uczestniczyli: Krzysztof Rąkowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Pabianicach, Gabriel Grzejszczak i Joanna Kupś, radni Rady Miejskiej w Pabianicach, Arkadiusz Jaksa, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Pabianickiego, Henryk Brzyszcz, członek zarządu Powiatu Pabianickiego, a także samorządowcy ze Zgierza, Konstantynowa Łódzkiego, Aleksandrowa Łódzkiego, Sieradza, Łęczycy, Tomaszowa Mazowieckiego, Kutna, Piotrkowa Trybunalskiego, radni Sejmiku Wojewódzkiego i radni Rady Miasta Łodzi. Inicjatorem spotkania był Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.

- Spotykamy się dzisiaj, ponieważ PiS okrada nasze małe ojczyzny i chce doprowadzić do zniszczenia samorządu w Polsce. Proponowany Polski Ład, który ma być procedowany w środę, będzie oznaczał dla samorządów utratę kilkuset miliardów złotych. Są to kwoty, jakich nie da się wyrównać z dochodów własnych gminy – mówił.

Zdaniem samorządowców rząd PiS chce zniszczyć samorząd w Polsce i doprowadzić do centralizacji. Do utworzenia państwa autorytarnie i centralnie sterowanego, rodem z PRL-u.

- Od 1990 roku samorząd był kamieniem węgielnym demokracji w Polsce, tworzył nasze małe ojczyzny, budował wspólnotę i kierował się zasadę pomocniczości, która była wpisana w Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej. Współpraca pomiędzy władzą centralną a samorządem powodowała, że celem była poprawa jakości życia mieszkańców – dodał Gołaszewski.

Zdaniem samorządowców Polski Ład jest podatkiem nałożonym na mieszkańców. Dla Pabianic jest to strata w wysokości około 19 mln zł w pierwszym roku.

- Te pieniądze nie zostaną przeznaczone na oświatę i infrastrukturę - mówił Arkadiusz Jaksa, wiceprzewodniczący Rady Powiatu Pabianickiego. - Ogranicza się realizację tych funkcji, do jakich samorząd został powołany. Samorząd to przede wszystkim odpowiedzialność. Oddanie pieniędzy do centralnego budżetu oznacza ich stratę. Zdecydowanie przeciwstawiamy się Polskiemu Ładowi. Z punktu widzenia PiS-u lepiej wszystko scentralizować. Jedną z największych wartości przemian systemu gospodarczego była samorządność.

Dziś samorządowcy z całej Polski pojechali do Warszawy i tam protestują.