Pabianicka PO wzywa byłego członka do ustąpienia z funkcji przewodniczącego Rady Miejskiej i wystąpienia z Koalicyjnego Klubu Radnych.

Członkowie pabianickiej PO uważają, że Krzysztof Rąkowski, który oddał „legitymację partyjną” powinien też zrezygnować z przewodniczenia Radzie Miejskiej, bo nie ma już ich mandatu do sprawowania tej funkcji.

– Nie mam takiego zamiaru-  stwierdził Krzysztof Rąkowski .

Dzisiaj (28 lutego) odbyła się sesja Rady Miejskiej, na której spodziewano się wniosku o odwołanie przewodniczącego lub jego rezygnacji. Nic takiego się nie stało. Krzysztof Rąkowski przeprowadził sesję do końca bez zakłóceń.

Skąd oczekiwania na odwołanie Rąkowskiego ?

Otóż dzisiaj pabianickie koło PO zwołało konferencję prasową z udziałem posła i przewodniczącego koła Krzysztofa Habury. Tematem była między innymi sytuacja polityczna w pabianickiej PO. Spotkanie zaczął Habura, który przekazał dobrą wiadomość także dla Pabianic.

- Będą środki z KPO dla Polski, w tym jest duża szansa dla naszego miasta – stwierdził. - 600 miliardów złotych to góra pieniędzy, które zostały odblokowane i pierwsze środki wpłyną do naszego kraju już w kwietniu. To olbrzymia szansa na rozwój naszego kraju, rozwój gospodarczy, społeczny i kulturalny. To pieniądze dla przedsiębiorców, ale to również w dużym stopniu pieniądze dla samorządów, aby mogły realizować przedsięwzięcia najważniejsze dla swoich mieszkańców.

Większość konferencji poświęcono omówieniu bieżącej sytuacji politycznej w Pabianicach. Chodziło o rezygnację Krzysztofa Rąkowskiego i 10-osób ze struktur PO (pisaliśmy o tym TUTAJ), stworzenie przez nich komitetu wyborczego oraz wystawienie własnego kandydata na urząd prezydenta miasta.

– Platforma Obywatelska przez cały czas trwania tej kadencji była częścią koalicji wspierającej prezydenta Grzegorza Mackiewicza i również w nadchodzących wyborach Platforma Obywatelska, wraz z innymi siłami politycznymi naszego miasta z Lewicą, z Trzecią Drogą, z Blokiem Samorządowym razem jest w koalicji Grzegorza Mackiewicza – mówił Arkadiusz Jaksa.– Koalicja jako zbiór podmiotów musi się opierać przede wszystkim na wzajemnym zaufaniu, na wzajemnym szacunku koalicjantów do siebie i te wartości zawsze dla nas były wiodące. Przypomnę, że kilka lat temu, kiedy Platforma Obywatelska przestała wspierać prezydenta Dychtę, zastosowaliśmy takie właśnie standardy i obecna z nami tutaj koleżanka Małgorzata Biegajło, wówczas wiceprezydent miasta, natychmiast z funkcji zrezygnowała.Dzisiaj mamy sytuację analogiczną, mianowicie funkcja przewodniczącego Rady Miasta to funkcja, którą sprawuje kolega Krzysztof Rąkowski z rekomendacji Platformy Obywatelskiej wybrany głosami koalicji. To między innymi kolega Rąkowski rekomendował wtedy, żeby Małgorzata Biegajło natychmiast z funkcji wiceprezydenta zrezygnowała. Jak widać teraz te standardy nie stosuje w stosunku do siebie samego. Dlatego dzisiaj na trzy godziny przed sesją Rady Miasta apelujemy do kolegi Rąkowskiego, żeby zachował się przyzwoicie, żeby zrezygnował z funkcji przewodniczącego Rady Miasta, żeby wycofał się z koalicyjnego klubu, prosimy żeby zastosował te standardy, które dotyczyły chociażby koleżanki Biegajło.

Dawid Zakrzewski mówił o próbie uderzenia w jedność, jaką tworzą ugrupowania Koalicji 15 października .

– I czynią to osoby, które powinny sobie w szczególności doskonale zdawać sprawę z tego, jakie skutki wyborcze może przynieść takie zachowanie i jakie zagrożenia czyhają w skutek rozdrobnienia Komitetów Wyborczych w startujących w wyborach samorządowych. Kwestia miejsca na listach wyborczych nigdy nie powinny górować ponad ideą zjednoczenia dla Pabianic – mówił.– Należy sobie zadać pytanie, kto tak naprawdę korzysta na tym, kto korzysta na uderzeniu w tę jedność. Ordynacja wyborcza jest nieubłagana. Zyskują największe. Jeżeli zatem straci pabianicka koalicja 15 października, to zyska na tym ten, kto teraz jest w cieniu, kto tylko obserwuje tę sytuację. PiS. Zagrożone jest zatem zbudowanie pewnej i silnej większości w Radzie Miejskiej. Reprezentacja PiS -u może być przez to silniejsza i to jest to realne zagrożenie dla Pabianic.

Zdziwienie Zakrzewskiego budzi „aktualne postępowanie byłego już kolegi partyjnego Krzysztofa Rąkowskiego, który jeszcze w trakcie budowania koalicji 15 października sam zrezygnował z członkostwa w partii i aktualnie bierze udział w tworzeniu innego komitetu wyborczego”.

– Bo musisz sobie zdawać sprawę z tego, jakie skutki wywołuje takie postępowanie zarówno dla Pabianic i dla wielkiej koalicji demokratycznej– zwracał się do Rąkowskiego. – Platforma Obywatelska była, jest i będzie częścią koalicji 15 października w Pabianicach, bo dla nas najważniejsza jest odpowiedzialność za nasze miasto.