Andrzej Duda i Jens Stoltenberg oraz towarzyszący mu generałowie omawiali bieżące kwestie bezpieczeństwa - zadania wykonywane przez NATO i te, które należy wziąć pod uwagę, by wzmocnić wschodnią flankę sojuszu, m.in. przez umieszczenie szpicy NATO (sił szybkiego reagowania) na terenie Polski. Omawiali również sytuację na Ukrainie. 

Prezydent Duda podkreślał podczas konferencji, że dzięki jedności Sojuszu Północnoatlantyckiego zostanie zabezpieczony pokój i bezpieczeństwo w Europie.

- Chcemy by nasze kraje rozwijały się spokoju i pokoju. - mówił. - Musimy też absolutnie stać przy Ukrainie. Nie możemy zgadzać się na to, by okupowane było państwo w Europie, a jego granice były zmieniane siłą.

- Putin zrujnował pokój w Europie. Poczynania Rosji są całkowicie nieakceptowalne. Polska wspiera całą Europę i NATO w tej tej trudnej sytuacji – podkreślał Jens Soltenberg. - Będziemy chronić i bronić każdego centymetra NATO. To sojusz obronny, nie szuka konfliktu. Rosja musi natychmiast położyć kres tej wojnie, wycofać swoje siły z Ukrainy i w dobrej wierze wejść na drogę dyplomacji.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił również, że Rosja i Białoruś zostaną pociągnięte do odpowiedzialności. Obiecał, że Ukraina nie pozostanie bez pomocy - wsparcia militarnego, humanitarnego i finansowego.

- Udzielamy wsparcia Ukrainie poprzez wysyłanie broni oraz innego sprzętu. Chcę jednak zaznaczyć, że NATO nie jest stroną konfliktu, zatem sojusz nie wyśle jakichkolwiek wojsk do Ukrainy - dodał.