Od głosowania wstrzymało się ich czworo. To radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Radny Włodzimierz Stanek z PiS nie przyszedł na sesję.
Wcześniej głosowano za udzieleniem votum zaufania dla prezydenta i przyjęciem sprawozdania finansowego miasta za ubiegły rok. Rozkład głosów był podobny - 18 za przy 4 wstrzymujących się.

Z przedstawionego przez skarbniczkę miasta Katarzynę Muszyńską informacji wynikało, ze 2021 rok nie był mimo wszystko (pandemii) najgorszym rokiem dla budżetu Pabianic. Dochody zaplanowano na 382.550.159,75 zł, a wykonano 392.703.988,59 zł, czyli w 102,65 procenta. Wydatki miasta zaplanowano na 386.361.621,85 zł, a zrealizowano w 94.29 procenta czyli wydano z kasy miasta 364.307.858, 65 zł. Nadwyżka budżetowa wyniosła ponad 28 mln zł. a zadłużenie ogółem do dochodów -18,7 proc. (w 2020 r było to prawie 24 proc.).

Najważniejsze inwestycje miejskie 2021 roku to: realizacja projektu tramwajowego z przebudową centrum miasta, asfaltowa nawierzchnia na ulicach Kalinowej, Rolniczej, Zgoda, Krakowskiej i Żelaznej. Nowe chodniki na ulicach Brackiej Dąbrowskiego i Odrodzenia. Otwarcie dworca autobusowego na krańcówce przy ul. Jankego. Nowe oświetlenie w Parku Wolności i rozpoczęcie przebudowy amfiteatru, Rozpoczęcie budowy nowej bieżni lekkoatletycznej, także szkutni w MOSiR, oraz hali sportowej przy SP 13. Budowa ścieżek rowerowych na ul. Jana Pawła II i Kopernika.

Regionalna Izba Obrachunkowa, która badała budżet miasta nie miała do niego uwag, podobnie jak Komisja Rewizyjna i Komisja Finansów Rady Miejskiej.

Głos w imieniu opozycji w RM, czyli członków klubu Prawa i Sprawiedliwości zabrał radny Piotr Różycki. Jego zdaniem debata nad absolutorium dla prezydenta, to nie jest ocena sposobu wydawania miejskich pieniędzy, a ocena jakości gospodarowania miastem przez Grzegorza Mackiewicza. A to radnym PiS się nie podoba.

Wytknęli między innymi przedłużający się remont tramwajowy, brak płynności w komunikacji autobusowej, brak pomocy dla przedsiębiorców działających przy ul. Zamkowej w związku z remontem ulicy.
Zdaniem radnego miasto nadal jest zaśmiecone, a prezydent nie sprowadził nowych inwestorów. Pabianiczanie wyjeżdżają do pracy do Łodzi. Radny wytknął też prezydentowi podwyżkę pensji jaką "przyznał sobie" w prawie maksymalnej wysokości i opłacanie (12 tys. zł) przez miasto jego internetowego profilu.

- Nie byliśmy totalna opozycją - stwierdził Różycki. - Popieraliśmy niektóre projekty. Nie będziemy też przeciwko absolutorium, ale wstrzymamy się od głosu. 

W odpowiedzi usłyszał od radnej Joanny Kupś, że pabianiczanie wyjeżdżają do pracy poza Pabianice, "bo mogą", są wolnymi ludźmi. Radna Dorota Pędziwiatr ostrzegała przed społecznościowymi portalami. Jej zdanie można tam znaleźć tylko hejt, a nie poważne opinie. Zna sytuację małych przedsiębiorców z racji swej pracy w Cechu Rzemiosł.

- Trzeba przeczekać prace remontowe - uważa.

Antoni Hodak, radny niezrzeszony, podkreślił mrówczą pracę miejskich urzędników, dzięki którym powstał budżet miasta i inne dokumenty. Jego zdaniem są oni niedocenieni finansowo.
Potrzebę podwyżek dla urzędników zauważył też Krzysztof Rąkowski, przewodniczący Rady Miejskiej. Mówił też o tym, że po wielkim remoncie (który ma się zakończyć do 30 września) miasto trzeba będzie gruntownie posprzątać a potem stale dbać o czystość.