Radny miejski wyjeżdżał z podporządkowanej ulicy Okulickiego (dawniej Berlinga) w Zamkową. Chciał skręcić w lewo. Gdy jeden z kierowców jadących od strony Zamku, ustąpił mu pierwszeństwa, radny śmiało ruszył. Nagle zza sznuru aut jadących od Zamku wyskoczył fiat punto. Mknął po torowisku tramwajowym. Punto z impetem uderzyło w auto Rąkowskiego i wywróciło się na bok. Radnemu nic się nie stało, a kierowcy punto lekarze opatrzyli rękę. Ul. Zamkowa przez kilkadziesiąt minut była nieprzejezdna.