27 września w Rzgowie, podczas kręcenia reklamy syropu, mogło dojść do tragicznego w skutkach wydarzenia.
- Asekurowałem siedzącego w łódce aktora. Wszedłem do płytkiego stawu, chociaż nie umiem pływać. Niestety, dno stawu było śliskie, przewróciłem się i zacząłem topić – opowiada Michał Wrzecionek.
Spośród stojących przy brzegu ludzi, pierwszy zareagował Jacek Furman, prezes Aflofarmu Farmacja Polska Sp. z o.o.
- Skoczył mi na ratunek i wyciągnął z wody – dodaje.
Gdyby nie pomoc prezesa Aflofarmu, wypadek mógłby skończyć się tragicznie.
- Chciałbym serdecznie podziękować Panu Jackowi Furmanowi za uratowanie mi życia – mówi Wrzecionek.