Około godziny 17.40 kierowca rovera(na krakowskich numerach rejestracyjnych) jechał ulicą Tkacką. W tym samym czasie, ulicą Dąbrowskiego w kierunku Ostatniej jechał rover. Kierowca z Krakowa zignorował  STOP i zderzył się ze srebrnym samochódem. Auto obróciło się o 180 stopni. Poszkodowany zatrzymał się na drzewie. Przyjechała karetka pogotowia. Lekarz opatrzył dwóch mężczyzn. Jeden kulał, drugi miał ranę głowy.

Uderzenie było tak silne, że od bordowego auta odpadła maska. Auto nadaje się do kasacji. W srebrnym roverze otworzyły się poduszki powietrzne. Ma rozbity przód i przednią szybę.

W tym miejscu nietrudno o stłuczkę nawet przy zachowaniu szczególnej ostrożności. Drzewa i samochody zaparkowane na poboczu skutecznie utrudniają widoczność.