Do groźnego wypadku doszło w Dobroniu na ul. Sienkiewicza przy kościele. Na łuku drogi podczas silnego deszczu (około 16.30) 20-letni Marek K. z Orpelowa wpadł nissanem w poślizg. Nie panując nad autem, wjechał w mur ogrodzenia kościelnego, po drodze zahaczając o parkującego przy kościele seata toledo (uderzył w drzwi pasażera).

- O mały włos, a zgarnąłby rowerzystę, ale szczęśliwie mu uciekł - mówi strażak z Dobronia.

Uderzenie w murowany płot było tak silne, że 20-letni Marek został zabrany do szpitala w Pabianicach. Jego pasażer, 13-letni Oleg P. z Dobronia, pojechał na obserwację do szpitala Matki Polki w Łodzi.

Chłopiec jechał na trening Iskry Dobroń.

W akcji brały udział trzy wozy strażackie z Pabianic, jeden OSP z Dobronia, 2 karetki pogotowia i policja.

- Kierowca nie dostosował prędkości do panujących warunków jazdy - mówi policjant.