Było po północy, gdy skończyło się liczenie głosów na piątkowym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym PTC. Stawiła się na nim rekordowa ilość członków, bo aż 177.

- Jesteśmy rodzicami zapaśników. Przyszliśmy, żeby doprowadzić wreszcie do zmian w sposobie zarządzania klubem PTC - mówiła jedna z matek.

W zarządzie będzie 12 osób, choć padła propozycja, by to zacne grono zmniejszyć do 9. Nie zgodził się na to były wiceprezes klubu, Jarosław Habura. Wygrał trzema głosami.

PTC zarządzać będą: Piotr Filipowski (111 głosów) - sekcja motorowa, Jerzy Zalepa (104 głosy), Mariusz Domagała (101 głosów) - ojciec zapaśnika, Krzysztof Krauzowicz (100), Tadeusz Feliksiński (99) - były prezes PTC, Waldemar Sawosz (99) - trener zapaśników, Jacek Mikołajewski (98), Jakub Białkowski (97), Krzysztof Grzeszczyk (95), Paweł Trimer (95), Andrzej Kłębowski (94), Dariusz Warwas (93).

- Z piłkarzy nożnych żaden nie wszedł do zarządu. Dopiero trzynaste miejsce miał od nich Darek Kopa, który dostał zaledwie 70 głosów - mówi Feliksiński. - Nie wiem dlaczego, nikt nie zgłosił Jarosława Habury. On sam siebie nie zgłosił.

- Sam zrezygnowałem - mówi Jarosław Habura, były wiceprezes PTC. - Nie startowałem, bo po 8 latach pracy w Zarządzie pora odpocząć. Szkoda tylko, że do Zarządu nie weszło ze trzech "piłkarzy". W planach podział klubu. Jak to mają zrobić dobrze i sprawiedliwie, skoro w Zarządzie nie ma nikogo od piłki nożnej.

Nowy zarząd zbierze się w poniedziałek. Wybierze nowego prezesa i zastępcę. Od kilku miesięcy mówi się, że prezesem powinien zostać Waldemar Sawosz - trener zapaśników. Wielu sportowców PTC wiąże z nim spore nadzieje. Jednym z pomysłów jest rozdzielenie PTC na dwa kluby: piłkarzy nożnych przy Sempołowskiej i pozostałych sekcji przy Gdańskiej (szachy, zapasy, ciężary, sekcja motorowa, brydż, sumo). 

Podczas przemówień gości doszło do starcia między starostą Krzysztofem Haburą i prezydentem Zbigniewem Dychto. Zaczął starosta, który dziwił się, że Dychto nie daje pieniędzy na PTC.

- Co to jest 40.000 zł - mówił z ironią. - Ja mam kolegów w Radzie Miejskiej i oni poprą prezydenta, gdy tylko będzie chciał dać więcej pieniędzy na sport.

Dychto odbił piłeczkę: - Jak pan mi odda pieniądze za szpital (11 mln zł plus odsetki - przypisek redakcji), to ja spłacę wszystkie długi klubów sportowych w tym mieście.

 

Nim doszło do wyborów władz klubu, zostały wręczone odznaki PTC: brązowe, srebrne i złote. Dostali je sportowcy, działacze, trenerzy: GALERIA.