Będzie to pojedynek sąsiadów w tabeli, bowiem PTC zajmuje 7. miejsce w tabeli (24 punkty), zaś KKS jest 8. z dorobkiem 23 punktów. Jesienią przy Sempołowskiej padł hokejowy wynik, 6:2 dla koluszkowian. Piłkarze PTC z pewnością chcą zrewanżować się rywalowi za tę przykrą porażkę.

W przerwie zimowej „fioletowi” pozyskali czterech nowych piłkarzy, a oprócz nich na stare śmieci powrócili Mateusz Gromadzki i Damian Szmytka. Najciekawszym z nowych graczy jest Kamil Bartos, mający za sobą grę w drugo- i trzecioligowym Sokole Aleksandrów Łódzki, gdzie przez trzy i pół sezonu należał do podstawowych zawodników. Interesującym nabytkiem jest także Ukrainiec Vadim Szpica, który ostatnio grał na trzecim poziomie ukraińskich rozgrywek - w Dynamie Chmielnicki.

Niestety, wydaje się, że PTC zanotowało większe straty niż zyski. A to dlatego, że z drużyny odeszli dwaj napastnicy, którzy razem jesienią zdobyli aż 23 bramki dla „fioletowych”. Reszta kolegów zanotowała tylko 11 trafień. Ci snajperzy to Piotr Szynka i Krystian Kolasa. Obaj próbują sił w trzeciej lidze, odpowiednio w Sokole Aleksandrów Łódzki i Widzewie II Łódź.

Przed trenerem Pawłem Siekiem postawiono trudne zadanie znalezienia zastępców bramkostrzelnych napastników. Podobno jednak nie ma ludzi niezastąpionych. Wyszukanie następców Szynki i Kolasy to nie jedyny cel PTC. Ten najważniejszy to uniknięcie nerwowej końcówki rozgrywek, ponieważ w ubiegłym sezonie o utrzymaniu „fioletowych” w V lidze decydował dopiero ostatni mecz...