CCC II Polkowice – Language School Pabianice 43:46 (11:8, 9:13, 5:12, 18:13)

Mecz obfitował w straty i niecelne rzuty. Skuteczność obu zespołów była bardzo niska. Szczególnie martwi 22,6 proc. skuteczności rzutów z gry pabianiczanek, a także zero trafień zza linii 6,75 m. Wykonywanie rzutów osobistych też nie powalało na kolana, ale nasz zespół miał ich więcej i między innymi to zdecydowało o skromnym zwycięstwie Language School. W I kwarcie przez 5 min. oba zespoły zdobyły tylko po 2 pkt. Pierwsze niemoc przełamały gospodynie, dzięki wysokiej środkowej, Agnieszce Szczepanik, która była najskuteczniejsza wśród polkowiczanek. Minimalna przewaga CCC utrzymała się do końca kwarty.

Language School wziął się za odrabianie strat w II i III kwarcie. Minimalnie lepsza skuteczność w danym momencie i wykorzystywanie ogromnej liczby strat przeciwniczek wyprowadziło pabianiczanki na prowadzenie. Wśród stosu niecelnych rzutów zdarzały się te trafione Karoliny Puss i Magdaleny Jasnowskiej, ale to Polkowicom dużo nie pomogło i przed ostatnią kwartą przyjezdne prowadziły ośmioma „oczkami”.

Na 6 min. przed końcem meczu po rzucie dobrze prezentującej się w końcu Katarzyny Salskiej, Language School prowadziło 38:28. Jednak w koszykówce tyle czasu to bardzo dużo i CCC, głównie za sprawą Szczepanik, zmniejszyło stratę do 1 pkt. Przy stanie 42:41 dla pabianiczanek rzuty osobiste wykonywała Joanna Szałecka. W tak ważnym momencie ręka jej nie zadrżała i trafiła do kosza dwa razy. Rywalki nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa i Jasnowska celnym trafieniem dała nadzieję na wywalczenie chociaż dogrywki. Pabianiczanki miały jednak 9 sek. na swoją akcję, którą zakończyła punktami najlepsza tego dnia Salska.

Nasze koszykarki mogą się cieszyć z cennego zwycięstwa wywalczonego na trudnym terenie, ale trzeba przyznać, że prezentowana forma nie zachwyca. Na dziś  nawet znalezienie się wśród 4 zespołów, które awansują do następnej rundy, nie jest takie oczywiste, jak było to choćby rok temu. Drużynę czekają teraz jeszcze 3 wyjazdy pod rząd. Spotkania z Koninem i Lublinem będą na pewno ciężkie, a w obecnej formie nawet z teoretycznie najsłabszym zespołem z Jeleniej Góry, może być różnie. Wszyscy dobrze pamiętają, jak było w poprzednich dwóch sezonach. Sportowo wywalczony awans do ekstraklasy przegrywał z brakiem dobrze przystosowanej hali. Niektórzy już teraz się zastanawiają, czy w bieżącym sezonie nie będzie na odwrót. Hala spełniająca wymogi ekstraklasy będzie gotowa, ale czy drużyna wywalczy awans? Miejmy nadzieję, że wygrana z CCC to do niej pierwszy mały krok, a jakość gry poprawi się już w najbliższym spotkaniu z Kon-Bet Konin, które zostanie rozegrane 27 listopada o godz. 17.00.

Language School: Katarzyna Salska 18, Marta Błaszczyk 9, Joanna Rozwandowicz 6, Sabina Parus 5, Joanna Bogacka 4, Joanna Szałecka 3, Renata Piestrzyńska 1, Anna Krajewska, Sylwia Włodarek, Kalina Pietrzak.