Mecz rozpoczął się korzystnie dla gospodyń, które w 3. min prowadziły już 6:2, a po kolejnych trzech 12:6. W naszej ekipie punkty zdobywała w zasadzie tylko Rozwandowicz. W końcówce pierwszej odsłony pokazały się Piestrzyńska i Krajewska.

W drugiej „trójką” popisała się Szałecka. Zapunktowały też Koryzna i Bogacka. Potem znów trafiły Rozwandowicz i Piestrzyńska, ale akademiczki odgryzały się celnymi rzutami z dystansu. Daria Cybulak i Anna Kasprzyk do przerwy miały 100% skuteczność rzutów za 3. W naszej ekipie nie radziły sobie najwyższe zawodniczki, Salska, Błaszczyk i Sobczyk po 20 min miały na koncie w sumie 1 punkt.

Pierwsze 6 min drugiej połowy było decydujące dla losów meczu. Zdobyliśmy wtedy 13 punktów, a gospodynie 0. Sobczyk zagrała na poziomie jaki prezentowała w ekstraklasie. Razem z Piestrzyńską i Koryzną zbierały wszystko na obu tablicach. Dwa czasy wzięte przez trenera lublinianek na nic się zdały. Mieliśmy już 15 punktów przewagi.

Wydawało się, że jest już po meczu. Kilka niepotrzebnych strat zrobiło jednak swoje. Gospodynie niesione dopingiem kibiców zdołały zbliżyć się na 2 punkty. Na 3,5 min przed końcem meczu po rzucie najlepszej w zespole AZS Małgorzaty Jurkowskiej było tylko 58:56. Trójka Rozwandowicz oraz wolne Piestrzyńskiej i Krajewskiej pozwoliły odskoczyć naszym .

Końcówka to długie akcje pabianiczanek i trzecie kolejne wyjazdowe zwycięstwo stało się faktem.

AZS UMCS Lublin - Language School 62:67 (18:16, 11:15, 12:19, 21:17)

Punkty dla pabianiczanek zdobyły: Joanna Rozwandowicz 19, Dorota Sobczyk 16, Renata Piestrzyńska 9, Anna Krajewska 6, Edyta Koryzna 5, Joanna Bogacka 4, Katarzyna Salska i Joanna Szałecka po 3, Sabina Parus 2 i Marta Błaszczyk 0.

W ligowej tabeli tylko stosunkiem małych punktów wyprzedza nas AZS OPTeam Rzeszów. Trzeci z punktem straty jest Konin. Dalej panuje prawdziwy ścisk. Ostrovia, Siemaszka Piekary i CCC II Polkowice mają 2 punkty mniej. Do drugiej fazy rozgrywek walczącej o ekstraklasę awansują 4 zespoły.

W sobotę Language School zakończy serię 5 meczów wyjazdowych z rzędu. O 17.00 w Jeleniej Górze zagramy z najsłabszym w lidze BasketPro. Jeleniogórzanki przegrały w ostatniej kolejce z Kon-Betem w Koninie aż 45:94.