Pabianiczanki pokonały kolejno: Alles Głowno 84:28, Tęczę Leszno 65:30, MKS PWSZ Konin 64:56, ŁKS 51:48 oraz UKS Basket Aleksandrów 58:54.

Punkty dla pabianiczanek zdobyły: Marta Błaszczyk 54, Joanna Bogacka 53, Renata Piestrzyńska 39, Joanna Rozwandowicz 36, Katarzyna Salska i Katarzyna Szymańska po 32, Justyna Okulska 31, Anna Krajewska 28, Joanna Szałecka 20 i Justyna Krakowska 5.

 

Dla naszych koszykarek były to pierwsze mecze w nowym sezonie. Skład praktycznie się nie zmienił, przynajmniej jego trzon. W porównaniu z poprzednim sezonem w zespole nie grają: Monika Szulc (reprezentuje barwy ŁKS-u) i Sabina Parus, która osiedliła się w Bydgoszczy. Wypożyczyliśmy też do Aleksandrowa Sylwię Włodarek. W Głownie nie zagrała przeziębiona Dorota Sobczyk. Do drużyny dołączyła Katarzyna Szymańska, po prawie dwuletniej przerwie spowodowanej kontuzjami kolan. Z wypożyczenia do Aleksandrowa powróciła młoda Justyna Krakowska. Nową koszykarką u nas była Justyna Okulska, która gra w Widzewie. O tym, czy będzie reprezentować PTK w ekstraklasie, zadecydują trenerki.

 

Jadąc do Głowna rozważano siłę poszczególnych zespołów. Wiadomo było, że najtrudniejszym rywalem będą koninianki. I mecz z nimi był ozdobą imprezy. Do zespołu z Wielkopolski dołączyło kilka znanych koszykarek, m.in. Ramona Casimiro z MUKS-u Poznań czy Elżbieta Paździerska z Ostrovii. Wszystko po to, by skutecznie walczyć o ekstraklasę.

Zanim jednak doszło do potyczki pabianicko-konińskiej, nasze zagrały spotkania z gospodyniami i Tęczą Leszno. Oba pojedynki łatwo wygrane, a pierwsze punkty w sezonie zdobyła Bogacka. W meczu z Koninem tylko raz w trakcie spotkania był remis (po 31 w 17 min.). Niewielką przewagę 3-5 punktów cały czas miały pabianiczanki. Dopiero w samej końcówce, dzięki faulom rywalek, PTK uzyskało trochę większą przewagę i wygrało 64:56.

Wydawało się, że kolejne dwa mecze będą o wiele łatwiejsze. Nic z tych rzeczy. ŁKS mocno zdeterminowany zawiesił wysoko poprzeczkę. Młodzież oraz doświadczone Kamila Polit i Szulc stanowiły ciężki orzech do zgryzienia. Pierwsze nasze prowadzenie było dopiero w trzeciej kwarcie meczu. Na 2 minuty przed końcem było już 8 punktów naszej przewagi. Szarże łodzianek pozwoliły im zniwelować straty do jednego punktu. Ostatnia akcja meczu należała do PTK i po 2 dniach imprezy byliśmy jedynym zespołem bez porażki.

O kolejności pierwszych trzech miejsc decydował jednak ostatni mecz z UKS-em Basket Aleksandrów. Nasza porażka dawała 1. miejsce Koninowi. Przebieg pojedynku bardzo podobny do wcześniejszego z ŁKS-em. Choć wygraliśmy pierwszą kwartę, to później do połowy ostatniej odsłony wygrywał Aleksandrów. W tej ekipie zagrały dwie dawne mistrzynie Polski z 1997 roku z ŁKS-u. Pierwsza to 46-letnia Daiva Jodeikajte, a druga to... nasza trenerka Edyta Koryzna.

- Obie nowe zawodniczki Basketu napsuły sporo krwi naszym. Doświadczenie czyni mistrza. Daiva ostatnio zdobyła z Litwą mistrzostwo Europy weteranek i została MVP mistrzostw. Dobrze też się stało dla PTK, że Daiva w końcówce spadła za 5 przewinień. Trzeba przyznać, że końcówka tego meczu była niezwykle dramatyczna i nerwowa, a wynik ustalony został po 4 rzutach wolnych (dwóch celnych) naszej Błaszczyk (po faulu i przewinieniu technicznym aleksandrowianki). Oboje trenerzy zespołów, Dariusz Raczyński z Basketu i Sylwia Wlaźlak (druga trenerka PTK) potraktowali mecz niezwykle prestiżowo. Stąd emocji było co niemiara.

 

Niewykluczone, że szansa do rewanżu będzie w połowie przyszłego tygodnia, gdy w Pabianicach rozegrany będzie XXI memoriał Małgorzaty Gliszczyńskiej. Wcześniej PTK zagra tradycyjny turniej Zawsze z Mistrzem im. Braci Wójcików w Łodzi w hali na Styrskiej. Nasze zagrają tam z Matizolem Liderem Pruszków (piątek, godz. 16.45), Artego Bydgoszcz (sobota, godz. 19.00) i Widzewem Łódź (niedziela, 10.45).