Mecz od mocnej zapowiedzi rozpoczęła Magdalena Grzelak, której pierwsze cztery rzuty wpadły do kosza. Odpowiedziała jej jedynie (jednym celnym) Agata Chaliburda i pabianiczanki prowadziły 8:2. Magdę wspierała Joanna Szałecka (trafiła za trzy), a jeden celny kosz zaliczyła Anna Kolasa i po pierwszej odsłonie nasze miały przewagę 11 punktów.

W drugiej kwarcie to płocczanki częściej znajdywały drogę do kosza, ale naszym udawało się zachowywać bezpieczną przewagę. Spora w tym zasługa Beaty Paranowskiej, która tylko w tej kwarcie rzuciła osiem punktów. Na 13 sekund przed przerwą za sprawą Lucyny Kotonowicz gospodynie zbliżyły się na różnicę dwóch punktów (28:30), lecz szybko trafiła Paranowska i było 28:32.

W przerwie w pabianickiej szatni padło zapewne kilka mocnych słów, bo już pięć minut po zmianie stron po „trójkach” Szałeckiej i Grzelak prowadziliśmy 43:30. Bombardowanie płockiego kosza trwało nadal i po trzeciej odsłonie różnica wynosiła 21 punktów (59:38) na naszą korzyść.

W ostatniej kwarcie walka toczyła się kosz za kosz. Przez ostatnie 44 sekundy pabianiczanki zdobyły siedem punktów, nie tracąc żadnego, a zwycięstwo rzutem równo z końcową syreną przypieczętowała Ewelina Okonek.

Mon-Pol Płock – Grot Alles Pabianice 56:78 (7:18, 21:14, 10:27, 18:19)

Grot Alles: Grzelak 24, Szałecka 19, Paranowska 12, Szymańska 8, Kolasa 7, Twardowska 6, Okonek 2, Polit.