Language School Pabianice - AZS UMCS Lublin 69:56 (17:13, 18:13, 15:14, 19:16)

 

Language School Pabianice: Renata Piestrzyńska 13, Marta Błaszczyk 13, Dorota Sobczyk 12, Sabina Parus 10, Joanna Rozwandowicz 8, Katarzyna Salska 5, Monika Szulc 4, Joanna Bogacka 2, Anna Krajewska 2, Joanna Szałecka, Kalina Pietrzak, Sylwia Włodarek. Trener: Edyta Koryzna

AZS UMCS Lublin: Daria Cybulak 17, Małgorzata Jurkowska 14, Małgorzata Myćka 9, Agnieszka Wójcik 8, Paulina Gozdur 6, Katarzyna Trzeciak 2, Anna Kasprzyk, Iwona Goduła, Izabela Całka. Trener: Andrzej Dubielis

 

Koszykarki Language School Pabianice udanie zainaugurowały nowy sezon w 1. lidze. Pabianiczanki występujące w grupie B pokonały we własnej hali AZS UMCS Lublin 69:56. 

Mecz rozpoczął się od celnego rzutu Katarzyny Salskiej. Później lublinianki zremisowały, ale była to jedyna równowaga w tym meczu. Od tego momentu Language School systematycznie powiększał swoją przewagę. Pabianiczanki grały zespołowo, prawie każda przebywająca na parkiecie zdobyła punkty. Agresywna obrona z obu stron przynosiła efekt licznych fauli. W całym meczu obydwie drużyny faulowały się solidarnie po 22 razy. Druga kwarta przyniosła na początku trochę nerwowości. Postraszyła nas najskuteczniejsza w drużynie AZS-u Daria Cybulak, która trafiła w tej części 7pkt., ale „trójki” Renaty Piestrzyńskiej i Sabiny Parus, a także bardzo ładne dwójkowe kontry, dały nam prowadzenie 35:26 po pierwszej połowie.

Trzecia kwarta to znowu słaby początek naszych koszykarek. Pięć razy z rzędu celne rzuty zaaplikowała nam Małgorzata Jurkowska. Przewaga stopniała do 1 pkt., ale na szczęście po raz kolejny gospodynie szybko się obudziły. Wzmocniona obrona dawała okazje do kontrataków, po których skutecznie odrobiliśmy straty, dodając nawet jeszcze jedno oczko przewagi. Nasze zawodniczki były także o wiele lepsze na tablicach. W ostatniej odsłonie przewaga stale się powiększała, osiągając największą w tym meczu – 20 pkt. Gra znowu była bardziej zespołowa, a rozgrywające dobrze rozdzielały piłki.

Mając w pamięci przedsezonowe sparingi, została poprawiona skuteczność, jednak 57,9 proc. to na pewno za mało, żeby w cuglach wygrać ligę, Miejmy nadzieje, że tylko 2 pkt. Joanny Bogackiej to jednorazowa słabsza dyspozycja, ponieważ niewątpliwie ta zawodniczka to jedna z liderek drużyny, która w poprzednim sezonie rzucała średnio 10,4 pkt. na mecz. Więcej o formie Language School będzie można powiedzieć po kilku kolejkach, ale już dzisiaj widać, że zawodniczki muszą ciągle mocno pracować. To nie ta sama 1. liga, co dwa lata temu. Poziom się wyrównał i przeciwniczki będą czekać na każdy najmniejszy błąd, albo same będą je wymuszać. Takie słabsze początki kwart jak z Lublinem po prostu nie mogą się zdarzać.

Następny mecz Language School Pabianice rozegra ponownie u siebie 22 października o godz. 17.00, a przeciwnikiem będzie Basketpro Jelenia Góra.