To trzecia jesienna wygrana Włókniarza na wyjeździe i trzecia w stosunku 4:2. Jest jedno małe „ale”. Przed poprzednimi dwoma zwycięskimi meczami – z Sokołem Aleksandrów Łódzki i Startem Łódź, działacze „zielonych” nie uregulowali w związku opłat za żółte kartki i ciężko wywalczone zwycięstwa zostały pabianiczanom odebrane...

Zaczęło się od przewagi miejscowych, w ciągu pierwszego kwadransa Adrian Włodarczewski trzykrotnie musiał ratować pabianiczan z niemałych opresji. W 20. minucie nie dał rady, gdy Kacper Kosmala podał mu zbyt lekko piłkę, którą przechwycił Krystian Sut i przelobował bramkarza „zielonych”. 60 sekund później Patryk Sumera w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza. Nie minęła kolejna minuta, a Damian Madaj po pięknym dośrodkowaniu Mateusza Kosmali, precyzyjnym strzałem głową wyrównał na 1:1. Potem oba zespoły miały po jednej klarownej okazji, ale strzały głową napastnika z Konstantynowa i Madaja były minimalnie niecelne.

W 43. minucie piękną główką po wrzutce z rzutu wolnego popisał się Michał Bartosik i było 2:1 dla miejscowych. Jeszcze nie opadły emocje po zdobyciu drugiego gola, a Kacper Kosmala musiał blokować strzał zawodnika gospodarzy z pola karnego. Po rykoszecie piłka w minimalnej odległości chybiła celu.

"Popisał się" też niedawny ekstraklasowy arbiter, Paweł Pskit. Gdy M. Kosmala wykonywał rzut wolny, zamiast odsunąć na przepisową odległość mur gospodarzy, odsunął o dobry metr... piłkę. Awangarda jakich mało.

Pięć minut po przerwie sytuację sam na sam z bramkarzem zmarnował Jakub Dobroszek, a w 52. minucie Sumera z bliska głową przeniósł piłkę nad bramką. Gospodarze przeważali, w 67. minucie trafili nawet w poprzeczkę, ale... bramki strzelali pabianiczanie. W 70. minucie M. Kosmala wyrównał z karnego podyktowanego za faul na Madaju. To pierwszy karny wykorzystany przez Włókniarza w tej rundzie. Poprzednich czterech nie wykorzystali Sumera, Madaj, M. Kosmala i Grzegorz Gorący.

W 78. minucie gospodarze grali w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce dla jednego z zawodników. W 84. minucie Dobroszek płaskim strzałem z pola karnego trafił do siatki po podaniu rezerwowego Piotra Owczarka. Chwilę później bezpośrednią czerwoną kartkę za ostre wejście w środku pola otrzymał M. Kosmala. Choć siły na boisku się wyrównały, Włókniarz przypieczętował zwycięstwo. Efektownym rajdem przez ponad pół boiska popisał się Dobroszek i tak wyłożył piłkę Sumerze, że ten z metra nie mógł nie trafić do siatki.

Włókniarz Konstantynów Łódzki – Włókniarz Pabianice 2:4 (2:1)

Gole: Sut 20., Bartosik 43. - Madaj 22., M. Kosmala 70.,k., Dobroszek 84., Sumera 87.

Włókniarz P.: Włodarczewski – Jeliński, K. Kosmala, Maślakiewicz (89. Okrojek), M. Kosmala, Stępiński – Dobroszek, Rudzki, Kuśmirowski (67. Owczarek), Madaj – Sumera (88. Golinia).

Czerwona kartka: M. Kosmala (85.).