PTC Pabianice zremisowało po niezłym meczu z MKS-em II Kutno 1:1. Bramkę dla "fioletowych" zdobył Kacprzyk.

Od pierwszych minut PTC kontrolowało grę na boisku, stwarzając wiele sytuacji strzeleckich. Całe sobotnie spotkanie upłynęło jednak pod znakiem niewykorzystanych szans bramkowych.

Pabianiczanie wyszli na prowadzenie w 40 minucie gry. Akcję rozpoczął Kacprzyk. Przedostał się środkiem boiska pod pole karne gości, odegrał do dobrze ustawionego Miszczaka. Ten oddał piłkę Kacprzakowi, który z bliskiej odległości uderzył nie do obrony. PTC prowadziło 1:0.

Pabianiczanie stracili bramkę w 52 minucie gry, po rzucie rożnym. Zawodnik drużyny z Kutna nie dał szans Marcinowi Świerszczowi, uderzając piłkę z 16 metrów. Bramkarzowi "fioletowych" należą się ogromne słowa uznania, bowiem kilka razy ratował zespół od utraty gola. Niestety, w drugiej połowie skuteczność i dokładność naszych piłkarzy pozostawiała wiele do życzenia.  Fakt, że mokra płyta boiska utrudniała grę, ale czasami mogłoby się wydawać, że piłka dla naszych zawodników jest po prostu zbyt ciężka. Dogodnych sytuacji strzeleckich nie wykorzystali Kacprzyk i Miszczak.

Kolejne spotkanie PTC Pabianice zagra w niedzielę 5 kwietnia na wyjeździe z Sokołem II Aleksandrów. Mecz rozpocznie się o godz. 15:00.