KKS Koluszki - PTC Pabianice 1:2 (0:1)
Bramki: 1:0 - Tomasz Łapin 31. min, 1:1 - Rafał Bargiel 81. min, 1:2 - Kacper Kosmala 87. min

 
Piłkarze PTC kontynuują wspaniałą zwycięską passę, dziś ich ofiarą padł nie byle kto, bo wyżej notowany KKS Koluszki. Było to piąte zwycięstwo z rzędu podopiecznych Andrzeja Dobroszka, a na dodatek „fioletowi” zostali pierwszą drużyną, która w tym sezonie wywiozła trzy punkty ze Stadionu Miejskiego w Koluszkach.
Od początku dzisiejszego meczu piłkarze z Pabianic mieli optyczną przewagę i to nasi piłkarze dyktowali warunki gry. Jak futbol potrafi być przewrotny, przekonali się jednak w 31. minucie, kiedy to po stracie w środku pola szybki kontratak przeprowadzili gospodarze. Piłkarze KKS-u po przejęciu piłki zagrali ją na prawe skrzydło do swojego pomocnika, który popędził wzdłuż linii bocznej w kierunku bramki gości, dośrodkował w pole karne wprost do znajdującego się na 16 metrze Tomasza Łapina, a ten bez namysłu oddał strzał w kierunku bramki PTC. Strzał ten może nie był szczególnie mocny, ale niezwykle precyzyjny, gdyż pomimo dobrej interwencji Marcina Kowalskiego, piłka odbiła się jeszcze od słupka i dosłownie wtoczyła się do bramki „fioletowych”. W ten sposób gospodarze szczęśliwie wyszli na prowadzenie.
W drugiej połowie wciąż w natarciu znajdowali się piłkarze PTC, którzy widzieli, że są wyraźnie lepsi od swojego rywala. Niestety bramka gospodarzy była jak zaczarowana, na dodatek piłkarze z Koluszek na polecenie swojego trenera w drugiej połowie wyraźnie się cofnęli, murując wręcz bramkę, co miało zapewnić im utrzymanie korzystnego rezultatu. Taki rozwój wypadków zmusił do zmian także trenera Dobroszka. Szkoleniowiec naszego zespołu widząc, co dzieje się na boisku, przestawił swój zespół na system 3-4-3, co wydawać by się mogło samobójstwem, ale ostatecznie przyniosło oczekiwany rezultat. Warto dodać, że także szczęście i decyzje sędziów nie sprzyjały w dzisiejszym meczu naszym piłkarzom. Bowiem trzykrotnie po strzałach „fioletowych” piłka zatrzymywała się na poprzeczce, a dwóch goli zdobytych przez PTC sędziowie nie uznali. Najpierw odgwizdując bardzo wątpliwy spalony, a następnie faul na bramkarzu.
Końcówka meczu pomimo niesłychanych nerwów okazała się dla PTC bardzo szczęśliwa. Nasi piłkarze pokazali swojemu rywalowi, że gra się do końca oraz iż najlepszą obroną jest atak, bo w samej końcówce bardzo cofnięci piłkarze KKS stracili dwie bramki. Najpierw na dziewięć minut przed końcem spotkania gola z dystansu zdobył Rafał Bargiel, a sześć minut później zwycięstwo „fioletowym” strzałem głową zapewnił Kacper Kosmala. Tym razem bramki nie udało się strzelić Piotrowi Szynce, ale najważniejsze, że kolejne trzy punkty trafiły na konto drużyny z Pabianic.
Po tej wygranej piłkarze PTC zanotowali kolejny awans w tabeli i zajmują aktualnie 7. miejsce w tabeli z 29. punktami na koncie. Na kolejkę przed końcem tracą tylko dwa punkty do 3. w tabeli Startu Brzeziny.
 
Skład PTC: Marcin Kowalski – Robert Bomba (75. min, Jarosław Szmytka), Rafał Raźniewski, Paweł Drewniak – Kacper Kosmala, Łukasz Dziąg, Rafał Komorowski, Rafał Bargiel, Michał Bogdan (60. min, Jakub Tybura) – Piotr Szynka, Mateusz Gromadzki (60. min, Przemysław Felczak).
 
Żółta kartka: Jarosław Szmytka.
 
 
Pozostałe wyniki 16. kolejki Ligi Okręgowej:
 
Stal Głowno - Pogoń Rogów 2:2
Dominik Tomczyk, Łukasz Kluska - Sebastian Frączak, Marcin Jeż
 
GKS Bedlno - MKS II Kutno 3:2
Jakub Olczyk (dwie), Przemysław Grzegory - Tomasz Czajkowski, Łukasz Jaśkiewicz
 
Burza Pawlikowice - Sokół II Aleksandrów Łódzki 2:1
Bramki dla Burzy: Mateusz Antoniak (dwie)
 
Włókniarz Pabianice - Start Łódź 5:3
Rafał Kłucjasz 9. min, 79. min, 87. min, Damian Kozłewski 20. min, Mateusz Jakubowski 23. min - Adam Arkuszewski 42. min, Tomasz Łabuza 55. min, Rafał Krysiak 75. min
 
LKS Gałkówek - MKS 2000 Tuszyn 0:2
 
LKS Różyca - Start Brzeziny 5:3
 
Orzeł Parzęczew - Górnik Łęczyca 2:1
Bramka dla Górnika: Łukasz Laskowski
 
TUR Ozorków - Włókniarz Zgierz 0:2