Dwaj mieszkańcy Częstochowy na pabianickim targowisku próbowali sprzedać kusze, pistolety pneumatyczne i paralizatory elektryczne. Broń była nielegalna. Handlarze nie mieli uprawnień do sprzedawania broni. Policja wyjaśnia okoliczności tej sprawy.

Większość arsenału, jaki chcieli sprzedać częstochowianie, była ukryta w samochodzie volkswagen, którym handlarze przyjechali do Pabianic. Dyżurny policji dowiedział się o tym po południu. Natychmiast na targowisko skierował policjantów z sekcji kryminalnej. To oni zatrzymali częstochowian. Zabezpieczyli też ponad trzydzieści sztuk broni, w tym: kusze, broń białą, pistolety pneumatyczne, paralizatory elektryczne oraz kilkadziesiąt flakonów podrobionych perfum.
Handlarze (46 lat i 48 lat) zostali zatrzymani. Usłyszeli zarzuty wprowadzania do obiegu podrobionych kosmetyków. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Broń pojechała na specjalistyczne badania.