Strażnicy miejscy kolejny raz chwalą się usunięciem szpecących napisów i malunków z przestrzeni publicznej. Nic dziwnego, bo to właśnie oni takie zadania przydzielają osobom skazanym na prace społeczne. Trzeba przyznać, że to pożyteczne poczynania naszej Straży Miejskiej. Miasto oszczędza pieniądze, bo nie musi zlecać malowania innym firmom, a skazani swoje odpracowują.

Zobacz też: Kto usunie obraźliwe napisy z budynków? Skazani?

I tak w tym tygodniu zniknęły kolejne bazgroły z ogrodzenia przy ul. Podleśnej (gdzie na całym osiedlu ich ponad miarę).

- Ta forma odpracowywania kary jest jednym z naszych sztandarowych pomysłów i cieszymy się, że jest realizowana. Dysponent terenu zapewnił nam cały potrzebny asortyment m.in. farby, wałek malarski – zachwalają strażnicy.

To właśnie zgoda i pomoc właściciela (dostarczenie materiałów do pracy) jest niezbędne, by w ogóle osoby skazane mogły podjąć się tej pracy. Po ich stronie leży włącznie jej wykonanie.