- Nie wszystko to, co robi, nam się podoba – mówi Monika Cieśla (PiS), przewodnicząca Komisji Rewizyjnej.

W środę na tej komisji radni miejscy jednogłośnie nie dali absolutorium prezydentowi Zbigniewowi Dychcie.

Przeciw byli: Rafał Latuszkiewicz (PO), Piotr Roszak (PO), Grażyna Wójcik (PO), Zbigniew Grabarz, Jarosław Lesman (PiS), Marian Koczur (Solidarna Polska), Aleksandra Jarmakowska-Jasiczek (Blok SR).

Radni mnożyli zarzuty wobec prezydenta. Koczur wyliczał, że prezydent ograniczył wydatki na sprzątanie miasta i nie wykonał planu.

- Ja mam żal, że nie mówi prawdy. Boli mnie, że tak źle się wypowiada o ludziach – mówił Roszak.

- Mogłem głosować „za” albo „przeciw”. Bliżej było mi „przeciw” – dodał Grabarz.

Od głosu wstrzymała się tylko Aleksandra Stasiak (SLD).

- Jeśli radni nie dadzą absolutorium prezydentowi, zaskarży on tę uchwałę do RIO. Ponieważ budżet za 2012 rok został wykonany w 99 proc. pod względem finansowym i prawnym, prawdopodobnie RIO odrzuci naszą uchwałę. Dlatego nie widziałam sensu i wstrzymałam się od głosu – wyjaśniła młoda radna.

Teraz radni przygotowują się do sesji Rady Miejskiej. Nieoficjalnie wiadomo już, że PiS, Blok SR, Solidarna Polska i PO nie dadzą absolutorium Dychcie.

- To niczego nie zmienia, bo nadal będzie prezydentem – tłumaczy Cieśla. - To tylko taka czerwona kartka dla niego.