- To prezent od Ministerstwa Obrony Narodowej – mówi Janina Śmiechowicz, dyrektorka szkoły.
Razem z silnikiem samolot wart jest 30 tys. zł. Do szkoły dotarł w środę (6 maja) późnym wieczorem. Kadłub i skrzydła przewieziono oddzielnie ciężarowym samochodem. Dziś od rana składają go fachowcy z bazy lotniczej w Łasku.
- To sprawna maszyna – zapewnia dyrektorka. - Gdyby znalazł się pilot i mielibyśmy odpowiedni pas startowy, wzbiłaby się w powietrze.
Iskra będzie służyła za pomoc naukową dla uczniów klasy lotniczej.