Strażnicy patrolujący w poniedziałek (4 marca) pabianickie ulice zwrócili uwagę na gęsty dym unoszący się z kominów przy ulicach Żytniej, Tkackiej i Targowej. Ruszyli więc na kontrolę palenisk, ale nic niedozwolonego w nich nie znaleźli. We wszystkich nieruchomościach lokatorzy palili węglem.

Przeczytaj też: Zgłoś, czym grzejesz, bo zapłacisz mandat.

W 2021 Straż Miejska interweniowała w sprawie gęstego zadymienia lub wypalania odpadów w piecach ponad 200 razy. W 112 przypadkach kontrole palenisk domowych zakończono jedynie sporządzeniem protokołu. 6 osób pouczono, tyle samo ukarano mandatem – na łączną kwotę 1900 złotych, a jedna mandatu nie przyjęła i musi tłumaczyć się przed sądem.

Statystyki z poprzednich lat pokazują jednak, że w Pabianicach spada liczba mandatów za palenie w piecu byle czym, czyli np. plastikowymi butelkami, płytami meblowymi czy tekstyliami. Kto w nosie ma ten zakaz, musi liczyć się z mandatem do 500 złotych. Jeśli sprawa zostanie skierowana do sądu, grzywna może sięgnąć nawet 5 tys. złotych.