To rewolucja w Kościele katolickim. Chodzi o dopuszczenie świeckich kobiet do wszelkich posług niewymagających święceń, m.in. do służby przy ołtarzu ministrantek czy szafarek komunii świętej. Od przyszłego roku w archidiecezji rozpocznie się formacja nadzwyczajnych szafarzy, czyli osób wyznaczonych do udzielania komunii świętej.

- Parafie już dostały informacje o naborze na nadzwyczajnych szafarzy: zarówno mężczyzn, jak i kobiet - mówi ks. Paweł Kłys, rzecznik prasowy archidiecezji łódzkiej.

Kandydaci i kandydatki na szafarzy nadzwyczajnych muszą mieć ukończony 25. rok życia, wykazywać się wzorowym życiem moralnym, bezinteresownością, pobożnością, oddaniem Kościołowi. Powinni też mieć wiedzę teologiczną i umiejętność pracy z innymi, a także cieszyć się dobrą opinią i być akceptowanym przez wiernych wspólnoty, do której należą i w której pełnić będą obowiązki.

Kandydaci mają zgłaszać się do księży proboszczów.

– Do mnie jeszcze się nikt nie zgłosił – ujawnia ks. Ryszard Stanek, proboszcz parafii św. Maksymiliana.

W Polsce jest prawie pięć tysięcy szafarzy nadzwyczajnych, z czego kilkuset służy w archidiecezji łódzkiej. A w dekanacie pabianickim jest ich kilkunastu.

Nadzwyczajni szafarze są w naszych kościołach od prawie 20 lat i nie jest to nic nowego. W lutym 2004 roku 52 mężczyzn z 25 parafii regionu łódzkiego zostało nadzwyczajnymi szafarzami komunii świętej. 18 lat temu funkcję tę mogli pełnić wyłącznie mężczyźni w wieku 35–65 lat o nienagannej opinii, zaangażowani w życie swoich parafii, mający ustabilizowane życie rodzinne.

Wszystkich zgłosili proboszczowie. Do swoich obowiązków przygotowywali się od października. Szkolenie zostało zakończone 4 egzaminami.

W gronie szafarzy znalazł się m.in. pabianiczanin Paweł Rózga, ówczesny szef kancelarii prezydenta Pabianic, a dziś sekretarz UM.

Do tej posługi namówił go ksiądz proboszcz z parafii św. Maksymiliana Kolbego, do której należy. Na niedzielnych nabożeństwach księża przedstawiali parafianom panów, którzy dostąpili tego zaszczytu.

– Szafarzem byłem przez 4 lata. Tyle trwała kadencja. Zdarzyło mi się udzielać komunii świętej. To było wyjątkowe przeżycie -wspomina Rózga.

– Dziś w parafii św. Maksymiliana posługę nadzwyczajnych szafarzy pełni 4 mężczyzn – mówi ks. Stanek.

Są nimi:

Paweł Jan Chmura – doktor nauk teologicznych, katecheta, żonaty, ojciec trojga dzieci, szafarz od 2016 roku.

Piotr Mrozowski – pracownik Urzędu Miejskiego, żonaty, ojciec czworga dzieci, szafarz w latach 2004–2005 i od 2017 roku.

Marek Soboń – emeryt, wdowiec, ojciec dwóch córek, szafarz od 2019 roku.

Michał Grzegorzewski – żonaty, ojciec trojga dzieci, szafarz od 2019 roku.

W Polsce decyzja o powołaniu osób świeckich do rozdawania komunii świętej zapadła w 1990 roku. W metropolii łódzkiej najwięcej szafarzy pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, Łodzi, Brzezin, Zgierza, Pabianic i Piotrkowa Trybunalskiego.

Nasze społeczeństwo jest bardzo konserwatywne. Ludziom trudno przyzwyczaić się do nowości, zwłaszcza w kościele.

– Rozumiem potrzebę, ale przyjmować sakrament od osoby świeckiej jest mi „jakoś głupio” – tłumaczy młoda kobieta. - Już wolałabym sama się obsłużyć.

 

Ogólnie posługa wszystkich szafarzy św. Maksymiliana:

2016 r. – 204 komunie św. w domach, 100 razy w kościele, 15 razy w szpitalu i 15 razy w DPS,

2017 r. – 457 komunii św. w domach, 191 razy w kościele, 25 razy w szpitalu i 38 razy w DPS,

2018 r. – 536 komunii św. w domach, 217 razy w kościele, 37 razy w szpitalu i 39 razy w DPS,

2019 r. – 451 komunii św. w domach, 343 razy w kościele, 66 razy w szpitalu i 78 razy w DPS,

2020 r. – 288 komunii św. w domach, 116 razy w kościele, 6 razy w szpitalu i 17 razy w DPS