Taką decyzję podjęli dziś (czwartek) na sesji. Chcą, by prezydent  Dychto powalczył z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych o pieniądze. Domagali się też ukarania winnych zaniedbań w Przedszkolu Miejskim nr 4 i braku nadzoru nad finansami przedszkola. Były głosy, by prezydent Zbigniew Dychto ustąpił ze stanowiska.

Dychto poinformował, że w piątek pojedzie do ZUS w Zduńskiej Woli - na rozmowę w sprawie pieniędzy. Wszczął też procedurę zwolnienia dyscyplinarnego księgowej i dyrektorek przedszkola. Oświadczył, że nie zamierza ustąpić ze stanowiska.

Prezydent Dychto przedstawił  radnym projekt uchwały o przekazanie Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych ponad 1,3 mln zł , jako uzupełnienie brakujących składek za pracowników przedszkola przy ul. Żytniej. Skarbniczka Elżbieta Pluta poinformowała, że ZUS domaga się wpłaty w ciągu siedmiu dni, inaczej zostanie wszczęte postępowanie administracyjne.

ZUS naliczył, że kwota główna zadłużenia to 1,043.052,12 zł, odsetki to 302.931 zł. Do tego ZUS dolicza 371,20 zł kosztów upomnienia. W razie niewpłacenia tej kwoty w terminie, ZUS będzie naliczał karne odsetki - 8,5 tysiąca zł miesięcznie.

W kasie miejskiej są pieniądze na spłatę zaległości. Ale radni nie pozwolili po nie sięgnąć. Chcą, by prezydent powalczył z ZUS-em chociaż o odsetki. Uważają, że ZUS jest także współwinny tej sytuacji. Bo nie informował władz miasta o zaległościach w składkach.

Prawie dwugodzinna dyskusja zakończyła się głosowaniem. Tylko jeden radny (Zbigniew Grabarz) był za podjęciem uchwały o oddaniu pieniędzy ZUS-owi. 9 radnych głosowało przeciwko, a 9 wstrzymało się od głosowania.

Więcej: http://www.zyciepabianic.pl/wydarzenia/miasto/nasze-sprawy/zus-chce-pieniedzy-natychmiast.html