Mijały tygodnie, miesiące, a licznik bił nieubłaganie. W końcu PTC, a dokładniej strzelec dwóch goli, Dominik Drąg, go zatrzymało. Liczby nie kłamią:

700 – tyle dni „fioletowi” czekali na wygraną u siebie (ostatnio 7:0 z Sokołem II Aleksandrów Łódzki 25 maja 2019)

581 – tyle dni PTC czekało na remis na własnym stadionie (1:1 z Sokołem II Aleksandrów Łódzki 21 września 2019)

525 – tyle dni „fioletowi” czekali na zwycięstwo w lidze (2:1 z GLKS Sarnów/Dalików 16 listopada 2019)

Jak wyglądał mecz?

Już w 4. minucie było 1:0. Mateusz Bieliński wygrał przebitkę głową na środku boiska. Przy okazji „Bielu” został staranowany przez rywala. Sędzia jednak puścił grę, co wykorzystał Drąg i popędził na bramkę. Bramkarz był na wykroku, więc nie zdołał zatrzymać płaskiego strzału.

Minutę później piłkę na raty łapał Norbert Pietrzak. W 10. minucie Pietrzak znów stanął na wysokości zadania broniąc strzał z 16. metrów. Chwilę później golkipera PTC wyręczył Dawid Prochuń, wybijając piłkę z bramki.

„Fioletowi” nieśmiało atakowali. W 19. minucie Drąg wkręcił w ziemię obrońcę z Łodzi, ale jego strzał z ostrego kąta odbił bramkarz UKS SMS. Kilka minut później żaden z graczy z Łodzi nie umiał przeciąć podań wzdłuż naszej bramki, zaś w 27. minucie Adrian Kopka zablokował uderzenie napastnika z 8. metrów. Goście mieli optyczną przewagę, ale nie przekładało się to na konkretne sytuacje pod naszą bramką.

W drugiej połowie gospodarze zagrali śmielej. Bieliński w pojedynkę toczył zacięte, nierzadko zwycięskie boje ze stoperami gości. W środku pola dobrze radził sobie Radosław Zieliński, w kilku sytuacjach wielkie doświadczenie pokazał Łukasz Sikorski, a i Kamil Jankiewicz pokazał, że potrafi przetrzymać piłkę i celnie podać.

W 59. minucie centrę z kornera zamykał Marcin Bączał, ale jego wolej poszybował obok słupka. 180 sekund później akcja duetu Bieliński – Drąg zakończyła się niecelnym strzałem tego drugiego. Wreszcie Jankiewicz uderzył z wolnego nad bramką.

W 70. minucie obrońca z Łodzi sfaulował w polu karnym Jankiewicza. Nasz pomocnik mocno oberwał, bo długo nie podnosił się z murawy.

Do piłki na jedenastym metrze podszedł Drąg i mocno strzelił w prawy dolny róg. Bramkarz z Łodzi nie sięgnął piłki i było 2:0.

Od tego momentu PTC zaciekle i umiejętnie się broniło. Wymuszało faule. Goście bili głową we fioletowy mur. Chociaż w 84. minucie napastnik z Łodzi minął już Pietrzaka, lecz z ostrego kąta nie trafił do bramki. W 89. minucie po podaniu z narożnika pola karnego piłka przeszła za linią naszej obrony i gracz UKS SMS z ostrego kąta jakimś cudem zmieścił ją między rękami Pietrzaka a słupkiem. Więcej goli nie pozwoliliśmy sobie już strzelić, chociaż druga połowa trwała 52 minuty.

PTC wygrało pierwszy mecz w sezonie. Gratulacje!

PTC: Pietrzak – Prochuń, Kaczmarek, M. Bączał, Kopka – Kamiński (46. Konieczny), Sikorski, Jankiewicz, Zieliński, Drąg (88. Ciesielski) – Bieliński.