A jak AZYMUT. W tym roku z każdych mistrzostw Polski biegacze z Pabianic przywozili po kilka medali. Klasą samą w sobie była Maria Pabich – mistrzyni Polski w biegu królewskim, w sprincie nocnym i w biegu długodystansowym. Mariusz Pabich sięgnął po dwa tytuły wicemistrza świata masters na Słowacji, zaś Hanna Pabich była najszybsza w biegach najmłodszych. Najlepsze w kraju były także Julia Krempińska i Katarzyna Konc w biegach nocnych.

B jak BRAWO, MALEŃSTWO! W mistrzostwach Europy WAKO w kickboxingu w Stambule znakomicie spisywała się ważąca 32 kg Natalia Kowalska (Azja), która w finale po dramatycznym boju wygrała z Brytyjką Emilią Pearce i sięgnęła po tytuł mistrzyni Europy. Do tego Natalka wygrała zawody Pucharu Świata w Budapeszcie. Ze srebrem ze stolicy Węgier wrócił także Nikodem Zielonka.

C jak CHUDY KACPER. Kolarz PTC DSV Alpina jako pierwszy w historii klubu przywdział trykot z białym orłem. Kacper reprezentował Polskę podczas wyścigu Internationale Adria Alpe we Włoszech, gdzie zajął 10. miejsce. Chudy został także mistrzem Polski LZS w kolarstwie torowym. Świetnie spisywali się także Igor Szumer i Antoni Sokół, którzy sięgali po laury na szosie – odpowiednio mistrzostwo i wicemistrzostwo Polski.

Ć jak ĆWIERĆFINAŁ.  Na tym etapie zmagań o ekstraklasę zatrzymały się koszykarki Grot F&F Automatyka. Dwukrotnie dzielne i waleczne pabianiczanki uległy silnej ekipie Contimaxu Bochnia. Na ćwierćfinale mistrzostw Polski u-17 we własnej hali zmagania zakończyły także podopieczne Jolanty Nowackiej z PTK. Lepiej poszło 15-latkom prowadzonym przez Piotra Rozwadowskiego i Mariolę Szymańską, które w mistrzostwach Polski zajęły 7. miejsce.

D jak DWIEŚCIE SZESNAŚCIE. Takiej kanonady w meczu koszykówki, kibice nie widzieli dawno. W Gdyni Profi Sunbud PKK’99 Pabianice pokonało miejscowy GAK aż 110:106. Niemal trzy czwarte punktów dla naszej ekipy rzucili Szymon Gralewski (40) i Sebastian Szymański (32).

E jak ELITA. Piłkarze Włókniarza z rocznika 2011 awansowali do piłkarskiej elity województwa. Stało się to po efektownym (9:0) triumfie nad Jutrzenką Warta na własnym stadionie. W elicie już są podopieczni Piotra Górnego z rocznika 2007 i zajmują miejsce w środku ligowej stawki.

F jak FAHRADI HAMID. Zapaśnik z Iranu okazał się zbyt słabym rywalem dla trenera Nelsona, Jakuba Kowalczyka, który po boju z Fahradim został brązowym medalistą mistrzostw Europy weteranów.

G jak GRABSKA-GRZEGORCZYK MILENA. Ostatni jej meldunek pochodzi z Tajpej na Tajwanie: Polki z pabianiczanką w składzie zostały mistrzyniami świata w biegu 24-godzinnym! W ramach przygotowań do tych mistrzostw pobiegała sobie na dystansie 166 kilometrów między Spartą, a Olimpią w Grecji i… oczywiście wygrała ten bieg. W tym roku zaznaczyła swój ślad także w biegach w RPA oraz we Włoszech.

H jak HISTORYCZNY AWANS. Orzeł Piątkowisko po raz pierwszy zagrał w lidze okręgowej, a pierwszy punkt wywalczył w dramatycznych okolicznościach: urazu stopy doznał Bartosz Łopatecki, z zakrwawioną głową biegał Piotr Gertner, a Hubert Habiger musiał bronić dwa rzuty karne. Mecz w Konstantynowie zakończył się remisem 1:1, a trener rywala zrezygnował z roboty. Niestety, był to jedyny punkt Orła w rundzie jesiennej i z mało chlubnym wynikiem zamyka ligową tabelę.

I jak IDOL. Nasz mocarz Hovhannes Yazichyan może być (i jest!) wzorem oraz inspiracją dla młodych ludzi. Ten, kto zrobi mu zdjęcie bez uśmiechu na twarzy powinien z urzędu dostać nagrodę World Press Photo. W tym roku nasz mistrz cieszył się z tytułu mistrza Polski oraz złota mistrzostw Europy.

J jak JUBILEUSZ. W tym roku SPR Pabiks świętował 20-lecie istnienia. W hali powiatowej na kibiców czekał wielki tort i masa smakołyków, na działaczy i trenerów odznaczenia. Sami zawodnicy wzięli sobie do serca okrągły jubileusz klubu: seniorzy w rozgrywkach pierwszej ligi wygrali dziesięć z jedenastu meczów, młodzicy zostali mistrzami województwa i grali w 1/16 Pucharu Polski.

K jak KARATEKA. Tomasz Pawlikowski (Heros) pojechał na mistrzostwa Europy do Słowenii i pobił konkurencję sięgając po tytuły mistrza Starego Kontynentu w kategoriach plus 90 oraz open. Zawody rozgrywano w formule full contact. Sukcesy w karate odnosiła także absolwentka II LO, Wiktoria Nowak.

L jak LEGIA. Piłkarki PTC odniosły historyczny sukces – na boisku przy „Grota”-Roweckiego w obecności 20 widzów, w tym dwojga z Warszawy, ograły w Pucharze Polski Legię Warszawa 2:0. Dzień wcześniej z drużyną Checz Gdynia drużyna rezerw poległa aż… 0:15.

Ł jak ŁAŃCUT.  W mieście na Podkarpaciu można było podziwiać nie tylko Pałac Lubomirskich, ale też trzy koszykarki PTK: Oliwię Wiklak, Nikolę Okruszek oraz Oliwię Okruszek, które z reprezentacją Łódzkiego wywalczyły brązowy medal Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.

M jak MISTRZOWIE ŚWIATA. W mieście piratów, czyli chorwackim Omiš, szczypiorniści MHT Pabianice sięgnęli po tytuł mistrzów świata w kategorii 50 plus. W pobitym polu pozostawili Niemców, Hindusów i Węgrów, nie oszczędzili także kumpli po fachu ze Szczecina. Ryszard Klimczak został królem strzelców, a Piotr Miller najlepszym zawodnikiem. Nasi poszli za ciosem i zostali także mistrzem Polski w kategorii 45 plus.

N jak NIE PODOBAŁ SIĘ. „Filipczak nie podobał mi się już przy wejściu do ringu” – stwierdził komentator Polsatu Sport, Andrzej Janisz po walce wojownika z Pabianic, Marcina Filipczaka z Piotrem Kuberskim w gali FEN w Ostrowie Wielkopolskim. Popularny „Fifek” poległ w drugiej rundzie przez nokaut.

O jak OLIMPIJKA. Bożena Haracz-Wojtkowska, olimpijka z Barcelony i 34-krotna mistrzyni kraju została trenerką badmintonistów Korony. Efekt? Medale Marii Kisiel i Kamila Markusa w zawodach na Słowacji, złoto i srebro Szymona Gwiazdy w mistrzostwach Polski młodzików, M. Kisiel została wicemistrzynią Polski juniorów młodszych, brązowe medale zdobyli także Klaudia Płusa, Karolina Kopka, Julia Koralewska i Markus. Wreszcie drużyny juniorek i juniorek młodszych sięgnęły po medale drużynowych mistrzostw Polski. Przed przybyciem pani Bożeny siostry Amelia i Maria Kisielówny sięgnęły po tytuł wicemistrzyń Polski w grze podwójnej.

Ó jak ÓSMY KLUB. Koszykarz z Pabianic, Michał Michalak po perypetiach w Turcji wrócił wiosną do Polski. Stal Ostrów Wielkopolski była jego ósmym klubem w ojczyźnie. Zdobył z nią w tym sezonie brąz mistrzostw Polski i… odszedł do dziewiątego polskiego klubu w karierze, Czarnych Słupsk.

P jak PIACH. „Grać piach”, a grać na piachu to dwa różne określenia. A zatem na piachu dobrze szło Dagmarze Suskiewicz (PTC), która z reprezentacją Polski w beach soccerze grała o brąz Igrzysk Europejskich. Niestety, Polki przegrały w karnych z Portugalią, a „Suseł” nie wykorzystała jednego z nich. W ekstraklasie beach soccera swoich sił spróbowali piłkarze Włókniarza, ale szybko z niej spadli. Z kolei w młodzieżowym Pucharze Polski w Ustce Włókniarz był szósty.

R jak ROZSTANIA. Lista ludzi, którzy pożegnali się w tym roku z pabianickimi klubami jest niezwykle długa – piłkarki Joanna Błaszczyk i Anna Owczarz grały w PTC przez dziesięć lat, szczypiorniści Konrad Witczak i Hubert Mielczarek przez sześć lat przywdziewali barwy Pabiksu, koszykarka Aleksandra Janiak cztery lata grała w Grocie, a Marcel Karpiak przez trzy w PKK’99. Artur Dziuba trenował Włókniarza pięć lat, Dmytro Zinchuk Pabiks przez trzy. Wszystkich ich już nie ma w klubach – dziękujemy im serdecznie za wkład w rozwój naszego sportu!

S jak SUMICI. W sumo znakomicie spisywał się Tomasz Olejniczak (Nelson), który święcił triumfy w kraju i o mały włos nie pojechał na mistrzostwa Europy. Na dojo widoczni byli także zawodnicy z PTC: Marcel Chrzęst, Dominik Drzewiecki, Mateusz Jarzębski, Łukasz Jarzębski, Hubert Szczech i Borys Miszczak. Ten ostatni pojechał na mistrzostwa Europy, gdzie zajął 7. lokatę.

Ś jak ŚMIGANIE. Rodzinny duet z PTC: Jarosław Kalata (tata) i Kamil Kalata (syn) pokazują plecy rywalom z Polski podczas wyścigów motocyklowych. Najbardziej upodobali sobie tor w Pile, gdzie rywale wiedzą, że mogą najwyżej pomarzyć o srebrze.

T jak TRZYSTA DWADZIEŚCIA TRZY. Tyle dni nie oglądaliśmy Kingi Królik na bieżniach w Polsce, Europie, na świecie i w okolicach. Gdy wróciła, od razu poprawiła rekord w biegu na 1.500 metrów podczas Memoriału im. Janusza Kusocińskiego. Poza tym była piąta w biegu w Barcelonie, została wicemistrzynią Polski w biegu na 3.000 metrów z przeszkodami, była druga na dystansie 2.000 metrów w Niemczech, biegała także w Memoriale im. Janusza Sidły. W przyszłym roku zapowiada walkę o igrzyska w Paryżu.

U jak UPÓR. Andżelika Błoch wraz z koleżankami z reprezentacji tak uparcie przebijały piłkę przez siatkę, że zdobyły brązowy medal mistrzostw świata w futnecie, czyli siatkonodze.

V jak VERMELTFOORT COEN. Co kolarz z Holandii ma wspólnego z Pabianicami? To właśnie w naszej „Tkalni” miał miejsce start 4. etapu Wyścigu Solidarności i Olimpijczyków. Był to najdłuższy etap, liczył sobie aż 218,6 kilometra. Kolarze zsiedli z rowerów dopiero za linią mety w Kielcach, a jako pierwszy uczynił to Holender.

W jak WICEMISTRZ. 2023 rok przyniósł PTC tylko jeden medal mistrzostw Polski w zapasach – wywalczył go Hubert Szczech (92 kg) podczas Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. Drogę po srebro utorowało mu zwycięstwo z klubowym kolegą, Marcelem Chrzęstem.

Y jak YSAORA THIBUS. Francuzka, floretowa mistrzyni świata sprzed dwóch lat nie miała szans w starciu z wychowanką Zjednoczonych, Julią Walczyk-Klimaszyk, która w Pucharze Świata w Kairze szła jak po swoje i zatrzymała się dopiero na półfinale, po raz pierwszy w karierze stając na podium Pucharu Świata! Do tego pabianiczanka zdobyła tytuły mistrzyni Igrzysk Europejskich, mistrzyni Polski indywidualnie i w drużynie z ekipą KU AZS UAM Poznań. Tylko w mistrzostwach Europy poszło nie tak, jak powinno – Julia zajęła 5. lokatę.

Z jak ZJEDNOCZENI. Niezmordowany prezes i trener Przemysław Pawłowski poleruje kolejne floretowe perełki – Tomasz Bartoszek już sięgnął po brązowy medal Pucharu Europy kadetów w drużynie, Stanisław Jurga też pojeździł po Europie. Obaj floreciści znaleźli się w „szesnastce” najlepszych zawodników Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży.

Ż jak ŻĄDNY SUKCESÓW. Lata lecą, a kulturyście z Pabianic Mariuszowi Bałazińskiemu wciąż mało trofeów. W tym roku z taką gracją prężył muskuły, że wywalczył tytuł mistrza i wicemistrza Europy oraz wicemistrza Polski. Po medale pojechał do dalekiej Armenii, gdzie w Grand Prix tego kraju sięgnął po srebro.

Zebrał: Grzegorz Ziarkowski